Choć pomieszczenia na poddaszu bez wątpienia mają swój niepowtarzalny charakter i urok, to wiążą się również z pewnymi wyzwaniami. Jednym z nich jest wybór odpowiednich okien. To od nich w dużej mierze będzie zależał komfort przebywania wewnątrz budynku. Poza odpowiednim dostępem światła dziennego, mają dodatkowo wpływ na izolację cieplną, a jeśli są odpowiednio dobrane i zamontowane mogą ją nawet poprawić, co realnie może zmniejszyć rachunki.
Dobrze naświetlone pomieszczenie wręcz zaprasza do środka. Decydując się na okna połaciowe warto przede wszystkim wziąć pod uwagę zasadę mówiącą, że powierzchnia przeszkleń powinna stanowić minimum ⅛ powierzchni podłogi. Jeśli jednak otwory dachowe są już wykonane, nie ma potrzeby ich zakrywania – zasady tej stosują się architekci projektując budynki.
W którym miejscu umieścić okna połaciowe na poddaszu?
Poza powierzchnią, istotnym elementem jest również orientacja okien względem stron świat. Jeśli zdecydujemy się na okna skierowane w stronę południową możemy oczekiwać większego nasłonecznienia, a co za tym idzie wyższych temperatur w pomieszczeniach, przeciwnie do pokoi z oknami wystawionymi na północ. Innym ważnym aspektem jest nachylenie dachu. Generalnie przyjęło się, że im mniejszy spadek dachu, tym montowane okno powinno być dłuższe. Jednak bez względu na spady i orientację względem kierunków świata najlepiej montować okna na wysokości niemniejszej niż 90 cm nad podłogą.
Kolejną istotną kwestią jest to, jak będzie się otwierało okno połaciowe. Okna dachowe z górnym otwieraniem są rekomendowane gdy dolna krawędź okna ma docelowo znaleźć się na wysokości od 80 do 130 cm. Dzięki temu bez problemu będzie można dosięgnąć do klamki oraz ustawić meble bezpośrednio pod oknem. Okna dachowe z dolnym otwieraniem sprawdzą się zaś najlepiej jeśli dolna krawędź okna będzie znajdować się 130–150 cm od podłogi. To również znacznie ułatwi dostęp do klamki, z kolei lepiej unikać pod oknami otwieranymi w ten sposób wyższych mebli.